Trzeba ponownie nauczyć się klękać
Po II Soborze Watykańskim (1962-1965) w liturgii i pobożności katolickiej dokonało się przewartościowanie klęczenia jako postawy modlitewnej. Rozpowszechnia się przekonanie, że właściwsza jest postawa stojąca, bo klęczenie – rzekomo – wywodzi się ze średniowiecznych kręgów rycerskich i nie ma precedensów biblijnych. Wzorując się na postawie modlitewnej wyznawców judaizmu, dochodzą w Kościele do głosu środowiska, które ją naśladują. Pożyteczny jest więc powrót do Biblii i ustalenie, jakie miejsce zajmują w niej nawiązania do klęczenia jako postawy modlitewnej Izraelitów przed wyłonieniem się judaizmu rabinicznego. Stary Testament W pierwszej części Biblii chrześcijańskiej są wzmiankowane różne gesty i postawy, a najliczniejsza grupa łączy się z kultem i modlitwą. Klęczenie ma związek z prastarym semickim zwyczajem przyjmowania błogosławieństwa, zwłaszcza ojcowskiego (Rdz 48,9-12; 50,23-24), na kolanach, w postawie, która wyraża najwyższy szacunek, a zarazem uznanie zależności. Gest stosowany w relacjach między ludźmi został przeniesiony w dziedzinę relacji z Bogiem. Biblia łączy postawę klęczącą podczas modlitwy z patriarchami Izraela. Eliezer, sługa Abrahama, przybywając do Aram-Nacharaim w Mezopotamii w poszukiwaniu żony dla Izaaka (Rdz 24,1-67), zadowolony z pomyślnego biegu misji, okazał wdzięczność Bogu i klęcząc, modlił się (Rdz 24,26-27). Stanąwszy przed Labanem, opowiedział, co go spotkało, i dodał, że padł na kolana i oddał pokłon Panu. Postawa klęcząca idzie w parze z pokłonem podkreślającym cześć i wdzięczność wobec Boga. Dokładne rozróżnienie między klęczeniem a składaniem pokłonów czy prostracją [leżenie krzyżem lub padanie na twarz – red.] bywa niemożliwe, ponieważ obie postawy mają wiele wspólnego. Klękanie bądź padanie na kolana towarzyszyło zanoszeniu próśb i błaganiom. Druga Księga Królewska opowiada o zachowaniu wysłanników króla Ochozjasza do proroka Eliasza: „Gdy trzeci pięćdziesiątnik przybył, padł na kolana przed Eliaszem i błagał go o miłosierdzie” (2 Krl 1,13). Księga Estery wzmiankuje o hołdach składanych na klęczkach Hamanowi, wrogowi Żydów (Est 3,2), których nie składał Mardocheusz (2,5). Postawa klęcząca była przyjęta nie tylko w modlitwie błagalnej. Psalm 95[94], stanowiąc hymn pochwały i dziękczynienia Bogu, zawiera wezwanie: „Wejdźcie, padnijmy na twarze, uwielbiajmy, zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył” (w. 6). Klęczenie, znane i rozpowszechnione w kulcie Izraela, praktykowano – o czym świadczy zachęta psalmisty do „wejścia” – na terenie świątyni jerozolimskiej. W sferze religijnej klęczenie stanowiło zewnętrzny przejaw oddawania czci zarówno Bogu, jak i bożkom. Potwierdza to narracja o powołaniu proroka Eliasza: „Zostawię jednak w Izraelu siedem tysięcy takich, których kolana nie ugięły się przed Baalem i których usta go nie ucałowały” (1 Krl 19,18). Nie chodzi o modlitwę wyrażającą wewnętrzne usposobienie człowieka, lecz gest zewnętrzny wyrażający poddanie (klęczenie) i szacunek (pocałunek), na podobieństwo poddania i szacunku wobec króla lub osoby sprawującej władzę. Ponieważ pochwala się Izraelitów wiernych Bogu, którzy nie dopuścili się bałwochwalstwa, zatem Izraelici, którzy klękali przed Baalem, nie naśladowali zachowania pogan, lecz przenosili na grunt pogański postawę i gesty praktykowane przez wyznawców jedynego Boga. To sugeruje, że już w IX w. przed Chrystusem postawa klęcząca była specyficzna dla kultu i pobożności Izraelitów. Pokłon do ziemi Wzmianki o postawie stojącej podczas modlitwy są w Starym Testamencie sporadyczne. Czasownik ‘amad, „stać”, gdy pojawia się w kontekście modlitwy i kultu, nie zawsze oznacza postawę stojącą, lecz wyraża gotowość na spotkanie z Bogiem. We wprowadzeniu do modlitwy króla Salomona podczas poświęcenia świątyni jerozolimskiej mówi się: „Następnie Salomon stanął przed ołtarzem Pańskim wobec całego zgromadzenia Izraela i wyciągnąwszy ręce do nieba, rzekł” (1 Krl 8,22). Po modlitwie króla upraszającej łaski Boga, czytamy: „Potem, kiedy Salomon skończył zanosić do Pana te wszystkie modły i błagania, podniósł się sprzed ołtarza Pańskiego, z miejsca, gdzie klęczał, i ręce wyciągał do nieba, stanąwszy, błogosławił całe zgromadzenie Izraela” (8,54-55). Septuaginta, to jest Biblia Grecka opracowana w III i II w. przed Chrystusem, tłumaczy: „Kiedy Salomon skończył modlitwę do Pana i wypowiedział wszystkie swoje prośby i błagania sprzed ołtarza Pańskiego, przed którym klęczał z podniesionymi ku niebu ramionami”. Czasownik „stać”, wyrażając gotowość i czujność, wskazuje na postawę służebną, właściwą dla starożytnych sług i niewolników oraz urzędników dworskich. Narrację o modlitwie Salomona znajdujemy również w Drugiej Księdze Kronik (5,12-42). Najpierw mówi się, że „stanął przed ołtarzem Pańskim wobec całego zgromadzenia Izraela i wyciągnął ręce” (w. 12), a następnie czytamy, że wstąpił na podwyższenie i „upadł na kolana wobec całego zgromadzenia Izraela” oraz wyciągnąwszy ręce ku niebu, rozpoczął modlitwę (w. 13). Postawa stojąca i klęcząca są zestawione ze sobą: pierwsza jako znak gotowości, a druga jako postawa modlitewna. Pierwsza Księga Kronik opowiada o zachowaniu ludu podczas modlitwy zanoszonej przez króla Dawida: „I błogosławiło całe zgromadzenie Pana, Boga swych przodków, klękając i oddając pokłon do ziemi w hołdzie Panu i królowi” (1 Krn 29,20). Modlitwa na kolanach łączyła się z biciem pokłonów, wyrażającym uwielbienie i błagania. Druga Księga Kronik podaje, że błaganie na klęczkach miało zapewnić Jozafatowi, królowi Jerozolimy, zwycięstwo w walce z wrogami: „Jozafat więc upadł na kolana twarzą ku ziemi i wszyscy mieszkańcy Judy i Jerozolimy padli przed Panem, aby Go uczcić” (2 Krn 20,18). Klęczenie i pokłony stanowiły także oprawę uroczystości oczyszczenia świątyni na przełomie VIII i VII w. przed Chrystusem, za panowania króla Ezechiasza (2 Krn 29,29-30). Druga część Księgi Izajasza, pochodząca z okresu wygnania babilońskiego (VI w. przed Chrystusem), podkreśla uniwersalizm dzieła zbawczego i zawiera wezwanie do nawrócenia oraz zapowiedź powszechnego panowania Boga: „Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie, mówiąc: Jedynie u Pana jest sprawiedliwość i moc” (Iz 45,22-24). Klęczenie nabiera charakteru uniwersalnego jako przejaw powszechnej celebracji sprawiedliwości i mocy Boga. Ważną wzmiankę znajdujemy w Księdze Ezdrasza. Po powrocie z wygnania babilońskiego i przybyciu do Jerozolimy kapłan Ezdrasz dowiaduje się, że miejscowi Żydzi masowo zawierali małżeństwa mieszane i dopuszczali się wiarołomstwa. Dramatyczne wieści mocno nim wstrząsnęły i wyznał: „W czasie ofiary wieczornej wstałem z upokorzenia swego, w rozdartej szacie i płaszczu padłem na kolana i wyciągnąłem dłonie do Pana, Boga mojego” (Ezd 9,5). Gdy Ezdrasz, płacząc i klęcząc, modlił się i wyznawał grzechy, zebrał się dokoła niego wielki tłum mężczyzn, kobiet i dzieci. Widok kapłana modlącego się na klęczkach i proszącego o darowanie win, dogłębnie poruszył Izraelitów i skłonił do oddalenia cudzoziemskich żon. Modlitwa na klęcząco W Księdze Daniela natrafiamy na zestawienie postawy wiernego czciciela Boga z postawą modlących się pogan. Najpierw czytamy: „Zebrali się więc satrapowie, namiestnicy, rządcy, doradcy, skarbnicy, sędziowie, prawnicy i wszyscy zarządcy prowincji na poświęcenie posągu wzniesionego przez króla Nabuchodonozora i stanęli przed posągiem, który wzniósł król Nabuchodonozor” (Dn 3,3). Dostojnicy, których tytuły są pochodzenia akadyjskiego i perskiego, wraz ze swoim władcą, zbierają się na modlitwę konsekracyjną posągu w postawie stojącej. Następnie herold obwieścił stosowne polecenie: „Upadniecie na twarz i oddacie pokłon złotemu posągowi, który wzniósł król Nabuchodonozor. Kto by nie upadł na twarz i nie oddał pokłonu, zostanie natychmiast wrzucony do rozpalonego pieca” (3,5-6). Podczas modlitwy poświęcenia zanoszonej przed złotym posągiem poganie upadali na twarz i bili pokłony. Nie chodzi o klękanie, lecz prostrację, powszechnie przyjętą w obyczajowości dworskiej i starożytnych kultach pogańskich. Postawa klęcząca jest traktowana jako właściwa dla modlitwy Izraelitów, bo Daniel modlił się inaczej: „Miał on w swoim górnym pokoju okna skierowane ku Jerozolimie. Trzy razy dziennie padał na kolana, modląc się i wielbiąc Boga, tak samo jak to czynił przedtem” (Dn 6,11). Modlitwa Daniela ma trzy cechy wspólne z modlitwą zalecaną później przez rabinów: skierowanie twarzy ku Jerozolimie, połączenie prośby z uwielbieniem oraz trzykrotne odmawianie w ciągu dnia. Różni się jednak w tym, co dotyczy postawy. Podczas gdy Daniel, „tak samo jak to czynił przedtem”, modli się, klęcząc, rabini zakazali współwyznawcom klęczenia, zobowiązując ich do modlitwy w postawie stojącej, która upowszechniła się wśród Żydów po powrocie z wygnania babilońskiego. Wracając do ojczyzny, przenieśli postawę naśladującą zwyczaje środowiska, w którym przebywali na obczyźnie, znaną im wprawdzie wcześniej, ale nie tak powszechną. Coraz częstsze praktykowanie modlitwy w postawie stojącej miało też związek z zapoczątkowaną po powrocie z wygnania praktyką czytania i objaśniania ksiąg świętych oraz wyłonieniem się i okrzepnięciem instytucji synagogi. Księga Nehemiasza, relacjonując początki praktyki publicznego czytania i objaśniania Tory (Ne 7,72 – 8,18), świadczy, że postawa stojąca podczas czytania słowa Bożego wyraża gotowość słuchania. Gdy zakończono czytanie, „Ezdrasz błogosławił Pana, wielkiego Boga, a cały lud podniósłszy ręce, odpowiedział: ’Amen! Amen!’ Potem oddali pokłon i padli przed Panem na kolana, twarzą do ziemi” (8,6). Słuchanie słowa Bożego odbywa się w postawie stojącej, natomiast oddawanie Bogu czci – w postawie klęczącej. Wierni byli tak głęboko poruszeni, że „stojąc wyznawali swoje grzechy i wykroczenia swych ojców. Stali więc na swoim miejscu, a [lewici] czytali z księgi Prawa Pana, Boga swojego, przez ćwierć dnia, a przez drugą ćwierć wyznawali swe grzechy, klęcząc przed Panem, Bogiem swoim” (9,2-3). Mówi się o dwóch postawach, w których wyznawano grzechy: stojącej, która ma cechy sądu i służy przywracaniu właściwych relacji między wyznawcami, oraz klęczącej, która sprzyja przywróceniu właściwych relacji z Bogiem. W Drugiej Księdze Machabejskiej, datowanej na schyłek II w. przed Chrystusem, natrafiamy na relację o wrogiej wyprawie Antiocha V Eupatora (2 Mch 13,9-26) na Jerozolimę. W odpowiedzi na te poczynania Juda Machabeusz nakazał Żydom, by nieprzerwanie wołali do Boga. „Kiedy zaś wszyscy to uczynili i razem błagali na kolanach miłosiernego Pana ze łzami i w postach przez trzy dni bez przerwy, Juda przemówił do nich i polecił, aby byli gotowi” (w. 12). Żarliwej modlitwie zanoszonej przez całą wspólnotę towarzyszyła postawa klęczenia jako wyraz błagania o ocalenie. Ks. prof. Waldemar Chrostowski
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/205287,trzeba-ponownie-nauczyc-sie-klekac.html